Szczyrk nie bez powodu cieszy się dużą popularnością wśród miłośników kolarstwa górskiego. Wytyczone tutaj trasy rowerowe prowadzą do najpiękniejszych widoków w Beskidzie Śląskim. Jednośladem można udać się m.in. na Skrzyczne, Malinowską Skałę, Klimczok, Magurę czy Przełęcz Salmopolską. Wycieczka rowerowa w Szczyrku może być zatem wspaniałym doświadczeniem, choć warto dobrze się do niej przygotować, zwłaszcza jeśli jest to nasza pierwsza wizyta w tej okolicy.
Sprawdzamy opis trasy, dystans i stopień trudności
Trasy rowerowe w Szczyrku często są przeznaczone dla osób, które mają już doświadczenie w jeździe po górach. Dlatego przed wybraniem się na wycieczkę zawsze należy sprawdzić dystans, przewyższenie oraz trudności występujące w terenie. Można również dokładnie przestudiować teren, np. za pomocą Google Maps. Poza tym popularne ścieżki rowerowe często są opisywane w aplikacjach rowerowych i na blogach. Czasami dostępne są również filmy z trasy nagrane przez rowerzystów, dzięki czemu możemy bardzo dobrze przygotować się do wycieczki.
Mierzymy siły na zamiary
Każdy miłośnik kolarstwa od czasu do czasu chce sprawdzić się w wymagającym terenie. Ważne jednak, żeby wiedzieć kiedy odpuścić. Nawet jeżeli trasa nie wydaje się trudna technicznie, to długi podjazd może sprawić, że szybko odpadniemy z sił. Jeżeli zatem czujemy, że wspinaczka jest dla nas zbyt forsowna, lepiej zsiąść z roweru i poprowadzić go, niż nabawić się kontuzji.
Przy zjazdach warto trzymać dłonie na hamulcach, żeby móc szybciej zahamować w razie luźnych kamieni, rozpadliny czy wystających korzeni. Z kolei przy długich wycieczkach można skrócić część trasy, np. za pomocą samochodu lub kolejki linowej (np. zamiast wspinać się na Skrzyczne, można wjechać na szczyt kolejką COS-OPO Szczyrk razem z rowerem, a następnie już o własnych siłach dojechać do Malinowskiej Skały).
Przy okazji warto przypomnieć oznaczenia tras rowerowych:
- czerwona – główna trasa, zwykle z najlepszymi widokami;
- niebieska – trasa dalekobieżna, ale niekoniecznie trudna;
- żółta – trasa łącznikowa prowadząca do innej trasy;
- zielona – trasa prowadząca do charakterystycznych miejsc;
- czarna – krótka trasa łącznikowa.
Dbamy o bezpieczeństwo
Na górskich trasach nietrudno o wywrotkę, dlatego obowiązkowym wyposażeniem rowerzysty jest kask (nie nakazują tego przepisy, ale zdrowy rozsądek). Kask warto zakładać również wtedy, gdy mamy zamiar przemieszczać się drogami głównymi (np. jadąc że Szczyrku nad Jezioro Żywieckie). Poza tym warto założyć ochraniacze na łokcie i kolana, szczególnie jeśli mamy w planach jeździć dynamicznie i niekoniecznie po najłatwiejszych trasach.
Początkującym przydadzą się również rękawiczki, dzięki którym można uniknąć odcisków przy długotrwałym trzymaniu dłoni na hamulcach podczas zjazdów. Ponadto warto zabrać niewielką apteczkę, którą można spakować do plecaka lub zawiesić na ramie roweru.
Bierzemy pod uwagę brak zasięgu
W Beskidach czasami może wystąpić problem z zasięgiem telefonii komórkowej, więc należy przygotować się na „odcięcie od świata”, szczególnie na zboczach gór i w lesie. Przede wszystkim warto zabrać ze sobą tradycyjną, papierową mapę ze szlakami. Można również pobrać aplikację rowerową na telefon, która pozwala na korzystanie z map w trybie offline (np. Locus Map, Mapy.cz, OSMAnd).
Poza tym zawsze trzeba pamiętać o naładowaniu telefonu przed wyjazdem na szlak, a przy dłuższych wycieczkach warto mieć przy sobie powerbank. Przy okazji przypominamy, że pod numer 112 można zadzwonić nawet przy braku kresek, o ile w zasięgu znajdują się wieże innych operatorów.
Planujemy trasę z zegarkiem w ręku
Przed wyborem trasy należy zwracać uwagę na orientacyjny czas przejazdu (wraz z drogą powrotną). Zawsze trzeba liczyć się z tym, że przejazd zajmie więcej czasu ze względu na trudności i przystanki na robienie zdjęć czy odpoczynek. Poza tym trzeba pamiętać, że jesienią na leśnych ścieżkach zmierzch zapada bardzo szybko. Dlatego warto uzbroić rower w kompletne oświetlenie (mocniejsze niż na szosę), a także zainwestować w latarkę czołową. Ta ostatnia przyda nam się również wtedy, gdy trzeba będzie naprawić rower po zmroku lub gdy zechcemy zwiedzić jaskinie (np. Jaskinię Malinowską, jaskinię w Trzech Kopcach). Ponadto późną jesienią warto wybierać krótsze trasy, jak np. wokół Skalitego, którą można przejechać w ok. 45 minut.
Przygotowujemy się na awarię w trasie
Nawet najbardziej niezłomnemu kolarzowi zadrży powieka, gdy łańcuch w rowerze zerwie się gdzieś na singletracku pośród beskidzkich lasów. Dlatego przed wyjazdem w góry należy zaopatrzyć się kilka narzędzi i akcesoria, które umożliwią naprawę roweru z dala od cywilizacji. Do plecaka warto spakować m.in multitool, łyżkę do opon, pompkę, zapasową dętkę, zestaw naprawczy do opon, narzędzia do naprawy łańcucha i spinkę. Natomiast jeśli awaria przydarzy się w mieście, wówczas wystarczy odwiedzić serwis rowerowy i skorzystać z usług doświadczonej ekipy.
Zabieramy dodatkową odzież
W górach pogoda zwykle jest bardziej surowa niż na nizinach, dlatego warto zabrać ze sobą kurtkę nieprzemakalną, która przyda się na wypadek nagłych opadów deszczu. Jeżeli ruszamy na wycieczkę wczesną wiosną lub późną jesienią, wówczas należy zabrać ze sobą bluzę i cieplejszą kurtkę (np. typu softshell). O tej porze trzeba również mieć ze sobą czapkę (lub chociaż opaskę na uszy) i rękawiczki. W górach mogą przydać się również nogawki i rękawki, które zapewniają dodatkową ochronę przed zimnym wiatrem. Co ważne, odzież powinna być wykonana z oddychających materiałów, ponieważ na górskich szlakach można porządnie się spocić (a spocone ciało znacznie szybciej się wychładza).
Mamy plan awaryjny
Pogoda w górach bywa zmienna i nieprzewidywalna, dlatego warto mieć w zanadrzu plan „B” na spędzenie wolnego czasu. W razie ulewnego deszczu można wybrać się do serwisu rowerowego i poprosić o wyregulowanie przerzutek czy hamulców. Można również wybrać się do siłowni lub na basen. Warto również przygotować alternatywny plan wycieczki na wypadek niskiej temperatury czy przejściowych opadów. Zamiast wypuszczać się na szlak, można na przykład poskakać na pump trucku albo wybrać się na krótką wycieczkę deptakiem wzdłuż rzeki Żylicy i ścieżką rowerową do Buczkowic.
Wypożyczamy dobry rower górski (lub elektryczny)
Jazda w terenie rządzi się swoimi prawami – rower musi być w pełni sprawny i przygotowany do jazdy. Na górskich trasach najlepiej mieć do dyspozycji pełne zawieszenie, z kolei na wycieczki po okolicy wystarczy hardtail dobrej marki. Sprawdzi się również rower elektryczny MTB ze sprawną baterią o dużej pojemności, który zdecydowanie ułatwia przemierzanie dalekobieżnych tras.
Warto także pamiętać, że do Szczyrku nie trzeba przyjeżdżać z własnym jednośladem. Rower można wypożyczyć na miejscu, przy czym najlepiej skorzystać z usług dobrze wyposażonej i cieszącej się dobrą sławą wypożyczalni, takiej jak nasza 🙂 Z uwagi na dużą popularność wypożyczalni Trip2Bike rower warto rezerwować z wyprzedzeniem, szczególnie w sezonie wysokim. W związku z tym zapraszamy do kontaktu!